Greeting From Hell Wikia
Advertisement

Sytuacja Unbeaten jest tragiczna! Mnóstwo rannych, zaś w szpitalu nie ma miejsc na nowe ofiary. Jednak wśród żywych nasi bohaterowie walczą do ostatniego tchu. Nie ma czasu na lęk i marzenia, ale nadzieja czyni cuda!

Kraina czasoprzestrzenna po wybuchu znika, gdzie oboje upadają na ziemie przed samym π. Dym zanika, gdzie widzimy leżącego Macesa i nieprzytomnego Garrego, który utracił swoje ręce.

  • π: Czyli jednak żyjesz, ale bez rąk jesteś tylko bezwartościową roślinką.

π podchodzi do nieprzytomnych przeciwników, których chce dobić błyskawicą. Atak przerywa mu lider Kamikadze, używając teleportacji - Podmienia ciała sojuszników na przypadkowych członków wrogiego klanu. π zabija swoich podwładnych. Maces wraz z Garrym leżą nieprzytomni w bezpiecznym miejscu.

  • π: Kurwa! Jak?
  • Lider Kamikadze: Miło mi!
  • π: Korneliuszu? Czy to ty?
  • Korneliusz: Czyli jednak jest o mnie głośno.
  • π: Osoba, która założyła sektę. Nie dbacie o życie, bo jesteście poniekąd samobójcami. Tak, dużo o was słyszałem!

(Korneliusz: Wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna z czerwonym irokezem, oczy furii, charakterystyczne tatuaże na całym ciele. Ubrany w czarny, długi płaszcz.)

  • Korneliusz: To mi schlebia!

Toczy się walka dwóch liderów.

.

Bar łapie Katę za rękę, po czym obracając się wyrzuca ją w stronę przeciwnika, tworząc żywy pocisk. Frosch zostaje zraniony w ramię. Nagle Bar szarżuje i uderza wroga butlą, która roztrzaskuje się. Roztrzaskana butelka rozlewa kwas, który topi płaszcz Froscha.

  • Bar: Mamy go!
  • Frosch: Kwas to moja działka!

Schowane ręce żabiego użytkownika zostają odkryte, przez co Kata i Bar są zniesmaczeni. Ręce Froscha są ohydne - czarne, chude, widoczne pęcherze ociekające ropą.

  • Frosch: Nie sądziłem, że tak szybko będę zmuszony do walki moimi zabójczymi rączkami... kum kum.
  • Kata: Słyszałeś? Nie daj się nimi dotknąć.
  • Bar: O mnie się nie martw!

Bar pije swój specjalny trunek, który wcześniej przygotował. Trunek daje mu kopa, przez co jest bardzo szybki i precyzyjny. Bar bardzo szybko biega wokół przeciwnika, przy czym obija go, unikając kontrataku. Kata wyskakuje wysoko nad przeciwnika, gdzie rzuca w niego sześcioma mieczami. Frosch doznaje delikatnych obrażeń. Bar z przemęczenia potyka się i upada, a przeciwnik to wykorzystuje i próbuje go skazić. W ostatnim momencie gdy Frosch chce dotknąć pijanego mistrza to Kata przysłania swojego towarzysza. Frosch łapie kobietę za szyję i wyrzuca ją.

  • Bar: NIE!
  • Kata: Przepraszam!
  • Frosch: Żegnaj! W moich rękach płynie mnóstwo chorób, które stakują się, tworząc śmiertelną truciznę!

Po chwili Kata upada. Wściekły Bar powstaje i popija ostateczny trunek, przez co jego włosy są najeżone, a mężczyznę otacza biała aura.

  • Bar: Masz przejebane!

.

Schron:

Do schronu włamuje się wróg, który przypomina psychopatę - łysy, chudy, w pół ubrany, a jego ciało poprzebijane różną bronią. W oddali widać zabitą straż schronu.

  • Soryn: Źle trafiłeś!

Soryn sięga po miecz i tarcze.

  • Psychopata: Sorynie! Kupę lat!

Psychopata wyciąga ze swojego ciała wbitą włócznię, po czym z ogromną szybkością atakuje Soryna. W schronie pojawia się więcej wrogów. Soryn wyciąga złoty róg, przez który wzywa posiłki. Szybko zjawia się Adel wraz z Sue.

.

Zaako ponownie powalony, jednak uparcie powstaje i kontratakuje.

  • Zaako: [Jak mam go zniszczyć? Skoro ciągle wraca do pierwotnej formy...]

Zderzenie pięści przeciwników, po czym Zaako łapie mechaniczną rękę i wyrzuca ją w powietrze. Pan miasta uderza potężnym podmuchem płomieni, po czym szybko doskakuje i z ogromną siłą uderza w maskę demona. Maska ulega zniszczeniu, a twarz wroga przypomina czarną dziurę otoczoną cierniem.

  • Demon: Czyli tak się bawimy!
  • Zaako: Lucyfer Cię wzywa! [Mam go, ale gdzie moja miecze?]

Zaako zauważa swój miecz Zaak, więc biegnie po niego, jednak gdy chce go podnieść zostaje wbity w ziemię mechaniczną ręką. Kolejna lewitująca ręka ściska go za szyją. Zaako wypluwa krew, a zaraz po tym przeciwnik staje z nim twarzą w twarz. Przypominająca czarną dziurę twarz demona zaczyna pochłaniać Zaako, który ostatnimi resztkami siły próbuje złapać miecz, leżący na wyciągnięcie ręki. W ostatnim momencie udaje mu się złapać za miecz, po czym wbija go w twarz demona. Demon wybucha, a Zaako zostaje odepchnięty. Głowa miasta upada.

.

Drużyna Severax'a walczy ramię w ramię z drużyną Kamikadze. Obie grupy wspaniale ze sobą współpracują. Niespodziewanie z ziemi wyłania się wielki, zmutowany stwór - o dwóch głowach i diabelskiej sile.

  • Kotres: To zadanie dla mnie! MASYWNE POWIĘKSZENIE!

Ciało Kotresa zwiększa się pięciokrotnie, po czym mężczyzna zaczyna się siłować ze stworem. Na polu walki pojawia się także mężczyzna, który zamiast przedramion ma miecze dwuręczne. Mężczyzna staje się przeciwnikiem Severax'a. W powietrzu widzimy Mol, która walczy z kobietą przypominającą harpię.

.

Edgar kombinuje jak pokonać żywiołaka ziemi, jednak świetnie unika i niszczy przeszkody przeciwnika. Staruszek podpala cały labirynt, co daje mu przewagę nad wrogiem. Gurax ukrywa się.

  • Edgar: Zabawa w kotka i myszkę, ale ktoś musi być drapieżnikiem!

Edgar zaczyna płonąć, przy czym wpada w szał i rozwala toporem podziemny labirynt. Gurax ujawnia się.

  • Gurax: Jesteś wariatem!
  • Edgar: Wariaci są najwięcej warci!

Edgar błyskawicznie szarżuje w przeciwnika, gdzie ucina mu głowę. Głowa Gurax'a jak i ciało upada.

.

Budzi się Sharky.

  • Sharky: KURWA! GDZIE MÓJ PRZECIWNIK? Hahaha...
  • Steven: Walczy z Edgarem.
  • Zolty: No dałeś pokaz... hihi...

Sharky potężnie wystrzelił się w powietrze z wodnego działka, ląduje na wieży pałacu. Widzimy walkę Zabójczej krwi z elitarnym oddziałem podopiecznych, którzy dominują.

  • Sharky: Raz, dwa, trzy... ośmiu na jednego... hahahaha... kurwa! Rozpierdolimy was!

Sharky wstaje u boku Zabójczej krwi.

  • Zabójcza krew: Witaj!
  • Sharky: Siemano krew! Zajebmy ich!
  • Zabójcza krew: Taki mam zamiar!

Zabójcza krew wysysa krew z trzech poległych przeciwników.

.

Zaako budzi się i wskakuje na najwyższą wieże, z której widzi całe miasto.

  • Zaako: Kurwa! Co tu odjebało?

Widzimy totalny chaos! Zniszczone budynki, mnóstwo trupów, notoryczne wybuchy i efekty walk. Zaako schodzi i rusza do więzienia. Omija główne wejście, po czym kieruje się w podziemne cele. Zatrzymuje się przy celi.

  • Więzień: Coś taki poobijany?
  • Zaako: Mało istotne... Pomożesz?

Zaako zaczyna szeptać Markowi do ucha.

  • Mark: Potrzebuje swojej zbroi i broni.

Mark i Zaako biegną w stronę zbrojowni, gdzie zatrzymuje ich głos więźnia.

  • Więzień: Dajcie mi też walczyć!
  • Zaako: Jakie szanse, że nie oszukasz?
  • Więzień: Nie chce zginąć w taki sposób... wrócę po walce do celi!
  • Mark: Dajmy mu szansę.
  • Zaako: Mark Ty się nim zajmiesz! Jeżeli będzie chciał uciec lub pomóc wrogowi to zabij go.
  • Mark: Pewnie! Haha...

Wypuszczony więzień to Dargus. W trzech udają się do zbrojowni, w której Mark zakłada swoją zbroję upadłego rycerza. Po wyjściu z więzienia spotykają sześć demonów - różnią się tylko charakterystycznymi maskami.

  • Zaako: To jakieś żarty!
  • Dargus: Po zabiciu centralnego demona pojawiają się jego podwładni.
  • Zaako: Trochę się z nim pomęczyłem...
  • Dargus: Faktycznie musiał być potężny skoro aż sześciu podopiecznych!
  • Mark: 100% chłopaki!

Mark otoczony czarną aurą, Dargus przemieniony w pół-smoka, a Zaako w prawie w absolutnej formie demona stoją na przeciwko sześciu demonów. Na każdego przypada dwa demony, a czy sobie poradzą to już wkrótce.

.

Bar zdecydowanie dominuje w swoim alkoholicznym szale. Frosch jest zdezorientowany i oszołomiony szybkością przeciwnika, jednak próbuje kontratakować.

  • Frosch: Żabi kum kum!

Frosch bardziej przypomina żabę, gdzie na oślep pluje trującym jadem, trafiając w przypadkowe osoby. Bar zostaje opluty, przez co nie może się ruszyć, a jego nogi ulegają poparzeniu.

  • Bar: Coś Ci powiem! Piję bo...

Zapada niezręczna cisza.

  • Frosch: BO? kum kum...

Frosch podchodzi do ubezwłasnowolnionego przeciwnika i dotyka go skażoną ręką.

  • Bar: BO KURWA WÓDA UODPARNIA MNIE NA TAKICH FRAJERÓW!

Bar z miejsca powala wroga prawym sierpowym. Frosch upada, a ciało pijanego mistrza w połowie jest skażone.

  • Bar: Ukochana w potrzebie!

Nagle z ziemi wyłania się Gurax.

  • Gurax: W nagrodę za pokonanie mojego kumpla otrzymujecie antidotum. Starczy na jedną osobę.

Gurax oddaje malutką fiolkę pijanemu mistrzu, po czym bierze Froscha i znika.

Ciało nieprzytomnej Katy jest blade, a miejscami czarnieje. Bar po uwolnieniu się ze śliny Froscha, bierze kobietę na ręce i zmierza do szpitala. Na miejscu widzimy zapełnione sale i korytarze, w tłumie rannych widzimy martwe osoby, przysłonięte białym prześcieradłem (w tym lider Kamikadze, który poniósł klęskę). Bar przebija się przez tłumy rannych i natrafia na pielęgniarkę.

  • Bar: Proszę uratuj kobietę moich przyszłych dzieci!
  • Pielęgniarka: Musisz czekać w kolejce.
  • Bar: KURWA! ONA UMIERA! PROSZĘ!

Bar przez skażenie i silne rany upada.

  • Bar: SZEPT: W kieszeni mam antidotum... Dajcie Kacie!

.

  • π: Oj Korneliuszu! Twoja starania upadły, więc tu schowałeś sojuszników!

π odnajduje nieprzytomnego Macesa i Garrego.

  • π: Co ja mam z wami zrobić? Błyskawice?

Lider Generals tworzy potężną błyskawice wycelowaną w nieprzytomnych wrogów. Atak ten przerywa mu mężczyzna, który blokuje błyskawice ręką. Maces otwiera oczy i widzi dobrze zbudowaną postać przed sobą.

  • Maces: SZEPT: Czekaliśmy na was!
  • Zabójcza pięść: Batt! Bierz ich do szpitala, a ty Max biegiem do schronu!
  • Batt: Pewnie!
  • Max: Trzeba okiełznać ten bałagan!
Advertisement